środa, 11 listopada 2020

16.Ford RS200 - strach przed żabą.

 Trema - ostatnio ten stan ludzkiego umysłu przejawia się w moim życiu w różnej postaci. Najpierw strach przed dentystą którego odwlekałem kupę lat. W tym przypadku było to nie uniknione i tremy tej nie mogłem się od tak pozbyć. Ból powoduje , że czasem to czego najbardziej się boimy może przynieść nam ukojenie. Następnie to uczucie dało mi znać , gdy postanowiłem zmienić pracę na atrakcyjniejszą. Czasy są nie najlepsze , a ja tyle ryzykowałem. Do tego nowe miejsce , nowe obowiązki i nowi ludzie. W tym przypadku , trema również wydaje się oczywista. Jednak nie o takiej tremie chciałem Wam dzisiaj opowiedzieć.

Kto z Was nie bał by się wsiąść z którymś z mistrzów kierownicy do samochodu rajdowego , na miejsce pasażera. Powiedzmy , niech to będzie Krzysztof Hołowczyc. Zapinają Cię w szelkowe pasy i masz z tym Panem "lecieć" przez las 200 km/h. Masz wybór. Zapewne zastanawiasz się , czy może wysiąść? W końcu możesz polegać tylko na umiejętnościach kierowcy i sprawności sprzętu , który najlepiej przygotowany i tak może zawieść. To jest właśnie trema - jechać , czy wysiąść? 

Tak samo wyrażając się personalnie , mam kilka przykładów aut przed którymi czuję tremę. Wstydził bym się pokazać w Bugatti Veyronie , gdyż jest zbyt luksusowy i ostentacyjny - nie chciał bym , aby ktoś mnie w nim zobaczył. Zapewne każdy odwracał by głowę na mój widok , w Polsce to jest normalne zachowanie. Zapewne nikt nie udzielił by mi nawet pierwszeństwa. Jakie to dziwne , samochód którego nie sposób przeoczyć , staje się niezauważalny.  

Tremę przed samochodem najbardziej odczuwam wtedy , gdy wiem , że nie był bym w stanie wykorzystać jego możliwości nawet w małym stopniu. Nie jestem kierowcą z pierwszej łapanki , milion kilometrów w kołach mam już dawno za sobą , szybko też potrafię jeździć. Właśnie teraz przedstawię Wam dzisiejszego bohatera , przykład auta , którego bardzo bym się obawiał i nie ważne , że ma napęd na cztery koła , to jest żaba , oj przepraszam potwór : Ford RS200.


W latach osiemdziesiątych dwudziestego wieku na trasach rajdów samochodowych pojawiły się właśnie podobne potwory , których moce silników przekraczały grubo wartość 500 KM. Dominowały wtedy Audi Quattro , Peugeoty 205 T16 , czy Lancie 037 Rally. Również Ford chciał konkurować w Grupie B. Jednak , by zakwalifikować się do tej niebezpiecznej kategorii Ford musiał wyprodukować 200 sztuk seryjnych RS200. Właśnie tą seryjną odmianą dzisiaj się zainteresujemy.


Tony Southgate , były pracownik Formuły 1 zaprojektował podwozie do tego nietuzinkowego auta. Filippo Sapino z włoskiej firmy Carozzeria Ghia zaprojektował nadwozie RS-a z tworzyw sztucznych. Tutaj właśnie pojawił się problem natury produkcyjnej wynikający z materiału użytego w konstrukcji nadwozia. Ford nie miał niezbędnego doświadczenia z wytwarzaniem takich elementów. Pomoc przyszła z nieba , a właściwie z Relianta produkującego trójkołowce. Jednym z takich był Reliant Robin , którym to w jednym z odcinków brytyjskiego "Top Gear" Jeremy Clarkson dla hecy wywracał się na boki. Ford aby obniżyć koszty zastosował niektóre części z poczciwej Sierry. Były to między innymi przednia szyba , tylne światła oraz część kolumny kierownicy. Przełączniki pochodziły od Fiesty.

Cosworth BDA - z tej jednostki napędowej wywodził się silnik w RS200. Głowica szesnastozaworowa , pojemność skokowa silnika to 1803 ccm. W wersji drogowej wyposażony był w turbosprężarkę Garret , która wsysała wszystko co pojawiło się jej na drodze. Moc seryjnego silnika to 253 KM dostępne przy 6500 obr/min. Jak we stępie napisałem ten potwór ma napęd na cztery koła. Silnik jest umieszczony centralnie co w parze z  krótkim rozstawem osi powoduje , że na suchym asfalcie zachowuje się jak brzytwa. Niech spadnie tylko kilka kropel deszczu! Miejcie się wtedy na baczności! Nie będziecie musieli występować w "Tańcu z Gwiazdami" by kręcić piruety. RS jest do tego bardzo lekki. Waży tylko 1180 kg. Prędkość maksymalna to może nie robiące wrażenia 229 km/h , ale krótko zestopniowana 5-stopniowa skrzynia biegów powoduje , że ani się obejrzysz , a już wskazówka prędkościomierza zatrzyma się na tej wartości. Sto na szybkościomierzu pojawia się po pięciu sekundach. Nie miałem wspominać o rajdowej wersji Evolution , ale przez 12 lat nikt nie pobił jej rekordu przyspieszania właśnie do tej wartości. Uwaga! Było to 3,07 sekundy! Dwieście sztuk seryjnych RS200 Reliant zbudował w dwa lata , między 1984 a 1986 rokiem.

Przyszła pora na modelik. RS200 pojawił się w mojej kolekcji , gdyż jest samochodem nietuzinkowym , przez co dziwnym , oryginalnym. Lubię kolekcjonować modeliki takich właśnie samochodów. Czarny nie był wymarzony jeśli chodzi o lakier na tej miniaturze , ale seryjne RS200 z Minichampsa też nie należą do tych dostępnych od ręki. Dlatego , gdy trafił się na Giełdzie Modeli w Warszawie nawet chwilę się nie zastanawiałem. Wymarzonym był by kolor niebieski. Ktoś mógł by powiedzieć , dlaczego nie inny producent, dlaczego nie tańszy modelik? Zrozumie mnie chyba tylko wytrawny kolekcjoner. Minichamps nie jest jedynym moim ulubionym producentem miniatur, ale patrzenie na jego podstawki ze specjalnym nadrukiem z nazwą samochodu i kolorem już działa na mnie jak magnez. To trzeba zrozumieć i basta. Jeżeli chodzi o ocenę wyglądu modelika , to na żywo przedstawia większą wartość. Zdjęcia robiłem w niesprzyjających warunkach i nie oddają one całokształtu. Przyczepić mogę się do zbyt wysokiego położenia kierownicy w kabinie. Zapraszam do samodzielnej oceny.





















4 komentarze:

  1. Świetny wpis Sławku;) auto... no żaba, co tu dużo mówić;) ale wpis czyta się świetnie. Piszesz płynnie, ciekawie, aż chce sie to czytać ;)

    pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Szymon za kolejny już miły komentarz , który zawiera w sobie zachętę do dalszej pracy nad blogiem i tworzeniu przyszłych wpisów :)

      Pozdrawiam!

      Usuń
  2. Bellísimo RS200 de Ford, el coche creado para el Grupo B de rally. Tony Southgate es una garantía diseñando coches, desde el magnífico Shadow DN5 de 1975 soy su seguidor.
    Abrazo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Juanh, gracias por esta información. No tenía idea de que la Ford R200 tuviera un antepasado tan directo. El hombre aprende toda su vida.
      ¡Atentamente!

      Usuń