niedziela, 24 stycznia 2021

21.Citroen 2CV 4X4 Sahara - kaczka dziwaczka.

 Zapewne zarzucicie mi , że na blogu krótko po prezentacji Citroena C6 z Norev znowu pojawia się samochód tej marki , a ponadto znowu reprezentuje go modelik tego samego producenta. Musicie mi wybaczyć , zrobiłem to niespecjalnie , przez nieuwagę. Przedwstęp ten piszę dopiero po napisaniu całości , poniekąd na usprawiedliwienie swojego występku.

 Audi zaczynało eksperymentować z napędem 4x4 głównie dlatego , żeby stać się niezwyciężonym na rajdowych szlakach. Producenci samochodów terenowych stosują ten rodzaj napędu , aby ich klienci bez stresu mogli udać się w niedostępne dla zwykłych użytkowników bezdroża i zdobyć je bez wysiłku. Z kolei producenci współczesnych samochodów sportowych robią to głównie dlatego , aby przenieść dużą moc bez większych strat na asfalt. Zupełnie inaczej było z Citroenem i jego modelem 2CV Sahara.


Citroen w swojej historii nie raz udowadniał , że potrafi stworzyć dziwne samochody , ale tym co dopiero miało nastąpić przeszedł już samego siebie. Winowajcą była firma naftowa TOTAL , która w Citroenie złożyła zamówienie na niewielki samochód o podwyższonej zdolności do poruszania się w terenie. Total poszukiwał w Afryce Północnej , a właściwie na pustyni Saharze nowych złóż ropy naftowej. Jego badacze mieli by przemieszczać się tym samochodem pomiędzy kolejnymi oazami. 2CV był tanim samochodem zarówno w produkcji jak i serwisowaniu , a do tego prostym konstrukcyjnie , był więc tym pojazdem którego poszukiwali.

W 1957 roku , w którym wpłynęło zamówienie od Totala , Citroen nie miał problemu ze zbytem swoich aut , stale rosło zapotrzebowanie na ich produkty. Zlecenie potraktowano jednak poważnie. Jako , że Citroen niedawno przejął Panharda , to zadanie to powierzono właśnie jego inżynierom. Była to jedna z najdłużej istniejących fabryk samochodowych w historii , a więc o motoryzacji wiedzieli wszystko.
Problem polegał jednak na tym , że przy konstruowaniu napędu 4x4 nie było na kim się wzorować.
Pomocny okazał się pomysł inż. Bonnafousa . Zbudował on w 1954 roku "kaczkę" z napędzanymi dwiema osiami i dwoma silnikami 375ccm.

Pierwszy prototyp testowano już w 1957 roku , a drugi zaprezentowano podczas Salonu Samochodowego w Paryżu w 1958 roku. Prototypy miały już większe silniki o pojemności 475ccm , dwie skrzynie biegów i dwa sprzęgła. W kabinie pasażerskiej z lewej strony znajdowały się dwie stacyjki , każda uruchamiała jeden silnik. Dźwignia zmiany biegów była przeniesiona spod kierownicy na tunel środkowy. Właściwie dwie dźwignie. Większą zmieniało się biegi jednocześnie w obu skrzynkach , a mniejszą sprzęgało się do pracy tylny silnik ze swoją skrzynką biegów, oczywiście po wcześniejszym jego uruchomieniu.

Drugi egzemplarz zyskał inną pokrywę silnika niż tą stosowaną w produkcji seryjnej. Teraz była gładka , a jedyne przetłoczenie to wgłębienie na koło zapasowe , które trzymało się na niej sztywno spięte skórzanymi pasami. W przednich drzwiach zauważymy po jednym okrągłym otworze na wlewy paliwa do zbiorników , które mieściły się pod przednimi siedzeniami. Tak więc o papierosku w czasie jazdy trzeba było zapomnieć. Na tylnym słupku pojawiły się wywietrzniki , ułatwiające przepływ powietrza do tylnej komory silnikowej. W tylnej pokrywie silnika pojawiło się prostokątne wycięcie na jego wentylator.

Tak więc w grudniu 1960 roku rozpoczęto produkcję modelu 2CV AZ 4x4. Natomiast po dokonaniu zmian m.in. po podwyższeniu stopnia sprężania , zmianie kierunku otwierania drzwi i montażu pasów bezpieczeństwa od 1962 roku Saharę produkowano pod nazwą 2CV 4x4. W 1967 roku ostatnia z 694 egzemplarzy Sahary zjechała z linii produkcyjnej.

W mojej kolekcji przyjąłem , że Citroeny 2CV będą tworzyły odrębną mini kolekcję. Dla dodania jej odrobiny oryginalności i szczypty legendy postanowiłem , że modeliki 2CV będą dokupywane do niej tylko przez moją Żonę z różnych ważnych okazji. To jest moja trzecia "kaczka" i każda jest właśnie prezentem od mojej Wybranki . "Saharę" dostałem w zeszłym roku na urodziny. Norev po raz kolejny spisał się jeśli chodzi o modele francuskich samochodów. Najbardziej rzucający się w oczy atrybut 2CV Sahara , czyli koło zapasowe na masce trzyma się tutaj za pomocą gumowego brązowego paska. Wygląda to naprawdę wspaniale. Norev nie zapomniał też o innych ważnych elementach , których w tej konkretnej odmianie nie mogło zabraknąć. Choćby o wspomnianych powyżej wlewach paliwa , czy wentylatorze w pokrywie tylnego silnika. Norev wypuścił Saharę w dwóch możliwych kolorach. Poza modelikiem w kolorze , którego zaprezentowałem jest jeszcze dostępny typowo pustynny piaskowy żółty - "Panama Yelloow".

P.S. Obiecuję , że następny wpis nie będzie o Citroenie.





















9 komentarzy:

  1. Świetny model auta, które poznałem w grze Colin McRae Rally 04.
    Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Fajnie , że modelik przywołał Twoje wspomnienia. Również lubię gry samochodowe ;)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  2. Este 2CV es una maravilla de Norev; tanto la cubierta de auxilio con la correa de caucho marrón sobre el capó como el ventilador en la parte trasera son detalles que lo hacen diferente.
    Abrazo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi

    1. Gracias por tu comentario. Realmente "Sahara" de Norev es un modelo muy exitoso. Es a la vez sustantivo y estéticamente agradable. ¡Saludos!

      Usuń
  3. Oj piękna 2CV także mam w planach kiedyś ci pisałem dla mnie jest to najciekawsza wersja 2CV
    I oczywiście świetny wpis
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję , cieszę się , że post jak i modelik się podobają :)

      Usuń
  4. Piękna kaczucha. Ma w sobie to coś.
    Myślę, że to świetny pomysł na minikolekcję i zaangażowanie żony w Twoją pasję.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) . Początkowo ciężko było Żonę przekonać do mojej pasji, ale jakoś się udało :)

      Usuń
  5. Witaj. TO MOJA ODPOWIEDŹ NA TWÓJ WPIS NA MOIM BLOGU https://meskibigos.blogspot.com/ No to się wreszcie spotkaliśmy. Od dłuższego czasu śledzę (subskrybuję) twój kanał na YT. Masz bardzo fajną formułę swoich filmów. Zawsze z wielką przyjemnością słucham twoich opowieści. Również pozdrawiam i wysyłam zaproszenie na FB.
    PS
    Fajna pasja. Kiedyś też zbierałem modele ale to niestety wymaga bardzo dużo miejsca.
    Pozdrawiam Wojtek Godlewski

    OdpowiedzUsuń