sobota, 6 marca 2021

24.Porsche 911 Turbo (993) - pierwsze Turbo i ostatnie Turbo...

 Nie , nie myślcie , że na samym początku zdradzę Wam co miał autor na myśli. Chociaż znawcy , a przede wszystkim puryści marki Porsche i wielbiciele 911-tki już się domyślają. 

Jeżeli czytaliście już kiedyś inne moje wpisy na tym blogu i myślicie , że tym razem będzie inaczej , że nie poruszę tematów rodzinnych lub wspomnień czasów minionych , to również się mylicie. Będą i one. 

Pomysł na treść dzisiejszego wpisu wpadł mi do głowy w trymiga i w zasadzie modliłem się o to by w głosowaniu na Facebooku to Turbo stanęło na podium jako wygrany. 


Pod koniec ubiegłego wieku na jednym ze spotkań rodzinnych w domu , w którym się wychowałem nie zabrakło również mojego kuzyna Leszka. (Tata Leszka był właścicielem Simci , o której już tutaj pisałem). W tajemniczy sposób wyciągnął przede mną białą kopertę. Nie jestem nikczemny i wiedziałem , że nie są tam schowane pieniądze. Były tam jak się za chwile miałem się przekonać fotografie , które kuzyn mój wykonał u swojego dobrego kolegi we warsztacie.

Nie wiedząc jak mam w Tobie zbudować Czytelniku napięcie , powiem tylko , że jako pasjonat motoryzacji osłupiałem. Na zdjęciach tych na lawecie stała Syrena , niebieska , z żółtymi zderzakami. Była dziwnie szeroka. Leszek nie trzymał mnie już dłużej w niepewności. Była to słynna w naszym mieście , a już niedługo w całej Polsce Syrena z silnikiem Porsche 911 Turbo generacji 993.

Na budowę tego samochodu zużyto trzy egzemplarze 911-tki. Z Syreny pozostały głównie kształty. Znanych jest wiele programów dokumentujących ten samochód , które pokazywano swego czasu w telewizji. Na pasie startowym pod Koronowem koło Bydgoszczy tam , gdzie kiedyś spotykali się motocykliści by próbować swoje maszyny na prędkość maksymalną spotkali się z dziennikarzami właściciele tego oryginalnego pojazdu. 

Po jakimś czasie o Syrenie-Porsche zapomniano. Po mieście krążyły różne legendy , a to , że ta rozpadła się od nadmiaru kitu i szpachli , inni twierdzili , że rozpadł się silnik i samochód gnije na jakiejś posesji. Całkiem niedawno na jednym z portali pojawiło się ogłoszenie sprzedaży tego samochodu łącznie z domem za kwotę miliona złotych. Po tym wydarzeniu znowu słuch o niej zaginął.

Jak już wcześniej wspomniałem podwozie które nosiło na sobie Syreno podobny samochód należało do Porsche 911 Turbo generacji 993. Generacja o której mowa ujrzało światło dzienne w 1993 roku. Natomiast doładowana odmiana kazała na siebie czekać do 1995 roku. Z całych swoich sił wyciągała 408 KM mocy i moment obrotowy 540 Nm. Pierwsze sto na szybkościomierzu pokazywało się po 4,3 sekundy , a maksymalnie , mogło pędzić 290 km/h. Oczywiście jak to się bronią Youtuberzy testujący szybkie samochody - osiągnięte na niemieckiej autostradzie. 

Teraz zdradzę Tobie czytelniku (znawcy powiedzą w tym momencie , że i tak już to wiedzieli ) o co chodziło mi w tym tytule. Turbo generacji 993 to pierwsze 911 z takim silnikiem , które otrzymało napęd na cztery koła i ostatnim z silnikiem chłodzonym powietrzem. Gdy pojawiła się 996 chłodzona cieczą puryści pluli na Porsche. Jednak jak zawsze pokrzyczeli trochę i w końcu zapomnieli.

Przy projektowaniu 993 Turbo Porsche czerpało podobno garściami z modelu 959. Zastosowano podobnie jak w tym super samochodzie podwójne turbodoładowanie z tą różnicą jednak , że w 959 załączały się one jedna po drugiej , a w 911-stce Turbo dwie w tym samym momencie.

W 1996 roku pojawiła się także Turbo S o mocy 430 KM oraz Turbo z pakietem WWL2  o mocy podniesionej do 450 KM - tyle ile miało 959.

Przyszedł czas na miniaturę. Ta pomniejszona czterdzieści trzy razy pochodzi od mojego ulubionego producenta - Minichamps. Jest to prezent Świąteczny od mojej Żony na Gwiazdkę , który dostałem kilka lat temu. Nie ukrywam , że 993 Turbo chciałem mieć w kolekcji od zawsze , chociaż to te zwykłe wersje , bez spoilerów są najbardziej klasyczne i jako miniatury prezentują się najlepiej. Jako miłośnik marki Porsche stwierdzam , że czarny modelik zadowala moje wymagania. Posiadając również i inne odmiany tej generacji 911-tki cieszę się z tego , że każda posiada również inne felgi. Tutaj znajdują się typowe dla wersji Turbo. Tylny spoiler oraz szerokie tylne błotniki , które świadczą nie tylko o tym , że mamy do czynienia z turbo , ale także z napędem 4x4. Obecnie Porsche odeszło od tego i każdy model jest tak samo szeroki , bez względu na to ile kół jest napędzanych. Wnętrze jest wiśniowe. Resztę oceńcie sami.

































2 komentarze:

  1. Kto nie słyszał i nie widział tej słynnej Syreny!
    Sama 911 Turbo jest niesamowita. Pięknie wygląda połączenie czarnego lakieru z wiśniowym wnętrzem. To chyba najlepsze połączenie kolorystyczne. Tradycyjnie, PMA świetnie wykonała nadwozie, a felgi są niczym zdjęte z prawdziwego auta.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Miniatura 911 Turbo również i mi bardzo się podoba. Ale jeśli chodzi o Porsche to na miniatury chętniej wybieram jej klasyczne wersje bez spoilerów.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń