W roku , w którym otrzymałem ukochane prawo jazdy kategorii "B", w czasach , w których myślałem jeszcze , że zawojuje świat , firma Bmw dokonała przełomu i pokazała coś co zabolało purystów tej marki. Było to w 2001 roku. Zabolało i mnie. Wpatrzony w klasyczne piękno Bmw serii 7 E38 , czekający na jego godnego następcę , rozczarowałem się. Pierwszy raz miałem ochotę poznać tego , który przyczynił się do powstania tego samochodu - Bmw E65. Zobaczyć go i wykrzyczeć w twarz : " co Ty żeś najlepszego człowieku zrobił". Byłem wściekły. Jak Bmw mogło się zgodzić na takiego "bubla"?! Dla mnie winien był tylko jeden. Tym kimś był Chris Bangle.
Pewnego razu czytając magazyn "Top Gear Polska" natrafiłem na artykuł dotyczący jednego z moich ulubionych samochodów - Fiata Coupe. Z niedowierzaniem wyczytałem w nim, że projektantem tego samochodu był Chris Bangle. Szukając wiedzy na ten temat , dowiedziałem się z innego żródła , że wygrał on z projektem Pininfariny. Najbardziej charakterystyczne cechy tego nadwozia to "żabie oczy", aluminiowy wlew paliwa , przecięcia na błotnikach i unoszona w całości z przednimi błotnikami pokrywa silnika. Dawała świetny dostęp do silnika. Moim faworytem była zawsze jednostka dwulitrowa , dwudziestozaworowa z turbodoładowaniem. Nie na darmo Fiata Coupe nazwano "Ferrari dla ubogich". Oczywiście przydomek ten w niczym mu nie uwłaczał. Z projektu Pininfariny pozostawiono tylko skądinąd przepiękne wnętrze. Deska rozdzielcza w formie kawałka metalu w kolorze nadwozia z zagłębionymi w niej wskaźnikami.
Ciekawe jak pracę projektantów auta i inżynierów oceniali dziennikarze w czasach jego świetności? W trzy miesiące po debiucie , Fiata Coupe ze słabszym silnikiem 2.0 16V Turbo testował słynny kiedyś "Magazyn Auto" z TVP2. Jego testerzy określili bryłę i kształty nadwozia jako "jedyne w swoim rodzaju". Wnętrze jako funkcjonalne i sportowe. Cechy trakcyjne oceniano bardzo pozytywnie , na tle konkurencji. Pozwolę sobie zacytować słowo w słowo jak Fiacika podsumował autor testu: "Naprawdę liczy się jednak subiektywne odczucie kierowcy. I tu Fiat wydaje się przewyższać konkurentów. Człowiek lubi wsiąść do takiego auta , czuje się w nim dobrze i bezpiecznie , a te ułamki sekund... , cóż codzienna jazda po drogach to nie wyścig".
Modelik Fiata Coupe nie jest osiągalny od ręki. Z cywinych Fiacików odwzorowanych w skali 1:43 znam w zasadzie produkt firmy "Norev" - Coupe w kolorze "Black King" i żółtego z "Edisona". Właśnie w swojej kolekcji posiadam takiego żółtka , kolor chyba najbardziej odpowiedni dla tego samochodu. Bardzo długo się na niego decydowałem , gdyż bolała mnie kwota jaką trzeba było za niego wyłożyć. W końcu serce zabiło mocniej , ręka drgnęła i zamówiłem. Zapłaciłem 250 złotych.
P.S. O jednym bym zapomniał: Panie Bangle , przepraszam za to , że wyzywałem Pana za Bmw. Nie wiedziałem , że dał Pan Światu Fiata Coupe.
Witaj Sławku
OdpowiedzUsuńSam bardzo lubię Fiata Coupe jak i wiekszość aut zaprojektowanych przez Chrise'a Bangle'a z BM-ek jego autorstwa najbardziej mi sie podoba e65 i e67 oraz e60. A fiat coupe nawet i dziś wygląda świetnie
Gratuluje modeliku i świetnego wpisu
Pozdrawiam
Dziękuję za pochwały ;)
UsuńFiat Coupe jest bardzo nietuzinkowy i myślę , ze pewnej grupie odbiorców będzie się jeszcze długo podobał. E60 też jest w moim guście , wydaje mi się , że ostatnio jej wygląd bardzo spowszedniał.
Pozdrawiam!