piątek, 26 czerwca 2020

5.Peugeot 406 Coupe - gdy Francuzi marzą po Włosku.

Codziennie mam okazję widzieć przejeżdżający gdzieś koło mnie lub zaparkowany samochód marki Peugeot z lat dziewięćdziesiątych. Nie przyciągają specjalnie uwagi , nie powodują odruchu oglądania się za nimi na ulicy. Wreszcie nie powodują u mnie chęci posiadania , zazdrości w stosunku do właściciela takiego Peugeota. Powiedzmy sobie szczerze , kto z Państwa nie uważa podobnie?!

Od jakiegoś czasu przejeżdżam codziennie koło pewnego serwisu samochodowego. Na jego parkingu stoi zaparkowany Peugeot ich mechanika. Pomimo , że w chwili debiutu w 1996 roku ten samochód nie szokował stylizacyjnie jak na przykład Audi TT , czy Ford Focus , to nadal się podoba , nadal przyciąga wzrok i nadal jest aktualny , nie odróżnia się specjalnie od innych współczesnych aut. Samochody , które szokowały przy debiucie , takie jak wyżej wymienione miały być pociągające i aktualne za "X" lat. Tak zapewniali ambasadorzy tych marek. Jednak jak dzisiaj wygląda Audi TT pierwszej generacji?! Bez obrazy , ale wygląda na auto za pięć tysięcy. Zgadli już Państwo o jakim aucie dziś mowa?


Samochodem , który pomimo tego , że jest Peugeotem z lat '90 i powoduje u mnie efekt odwrócenia głowy na ulicy jest 406 Coupe. Zaprezentowano go na Międzynarodowych Targach Motoryzacyjnych w Paryżu pod koniec 1996 roku. Pokazano tam wtedy także Forda Mondeo pierwszej generacji po faceliftingu , Volvo pokazało model C70 , Ferrari debiutowało z 550 Maranello , Alfa Romeo zaprezentowało koncept Novola. Renault przyjechał z nowym Espace i Megane Cabrioletem. Skoda chwaliła się Octavią. Coupe Peugeota było bardzo dynamiczne i wyróżniało się charakterem w stosunku do sedana 406 pokazanego po raz pierwszy w 1995 roku. Zapewne te "ochy i achy" dla bohatera tego wpisu biorą się z jego włoskich korzeni. Karoserię zaprojektowała firma Carozzeria Pininfarina z San Giorgio Cannavese , a dokładniej Lorenzo Ramaziotti odpowiedzialny między innymi za bardzo podobne w rysunku Ferrari 456GT. Brnąc dalej w historię tego projektu natrafiamy na legendę , którą trudno zweryfikować. Podobno , gdy Peugeot zgłosił się do Pininfariny to karoseria 406 Coupe już istniała, był to odrzut Ferrari w postaci pierwotnego 456. Podobnie było z Daewoo Leganzą , która pierwotnie miała być Jaguarem. Przeglądając archiwalny "Moto Magazyn" Nr.12/1996 natrafiłem na reportaż redaktora naczelnego Piotra R. Frankowskiego z ww. targów , który pisze : "Zaprojektowany przez Pininfarinę Peugeot 406 Coupe naprawdę przypomina Ferrari". Może jest w tym ziarnko prawdy...

Niestety Peugeot nie obył się bez małej skazy. Gdy otworzymy drzwi , to prócz wspaniałych wyprofilowanych foteli , przeważnie pokrytych skórą zobaczymy także standardową , NUDNĄ deskę rozdzielczą sedana 406. Do całokształtu brakuje jeszcze "emeryciarskiej" czteroramiennej kierownicy. Myślą Państwo , że obyło się bez niej? Rozczaruję Was , to znaczy Peugeot rozczaruje!

Peugeot 406 Coupe w 2000 roku przeszedł odmładzanie w postaci faceliftingu. Według mnie nie był wcale potrzebny , zmienił wyraz "twarzy" Naszego bohatera , w zasadzie zmienił go w brak wyrazu... W oczy rzuca się przedni zderzak z trzema poprzecznymi , chromowanymi listewkami. We wcześniejszych wersjach była tylko czarna kratka. Reasumując przedliftingowe Coupe wygląda jak wściekły lew , temu wygładzonemu dodano szyderczy uśmiech.

Chcąc napisać kilka słów o dostępnych silnikach napiszę , że dla mnie istnieje tylko 3.0 V6 o mocy 194 KM i cała reszta. Motor ten był dostępny w okresie od debiutu do 2000 roku. Dużo palił , ale był dynamiczny. W latach '90 po ulicach nie jeździło przeważnie nic z większymi silnikami , chyba , że stać było kogoś na jakieś "S500". Poza tym nie trzeba było się obawiać , że spod świateł wyprzedzi Nas jakieś 1,2 z dwiema turbosprężarkami. Dla porządku dodam , że były także 2.0 i 2.2 16V i 2.2 HDI Z FILTREM CZĄSTEK STAŁYCH , których nikt wtedy nie potrafił obsługiwać. Poza tym były to czasy , gdy prestiż nie do końca szedł jeszcze w parze z dieslem pod maską coupe , czy kabrioletu.

Pierwszą miniaturę Peugeota 406 Coupe oglądałem na Ogólnopolskiej Giełdzie Modeli im. Sławoja Gwiazdowskiego w Warszawie. Był to czarny modelik z czarnym wnętrzem. Sprzedawca proponował 250 zł i ceny nie chciał w żaden sposób obniżyć. Na szczęście dla mnie. Rok później na jednym z portali aukcyjnych natrafiłem na pięknego zielonego "Lwa" z bananowym wykończeniem wnętrza. Producentem modelika jest firma "Minichamps". Niedawno doszło do ponownego wypustu tych modeli pod marką "Maxichamps" , są one jednak dostępne tylko z jednolitym czarnym wnętrzem. Co do barwy nadwozia , to jestem zdania , ze Coupe Peugeota najlepiej wygląda w ciemniejszych kolorach , np. takich jak mój zielony , w odróżnieniu do Fiata Coupe , który wspaniale wygląda w jaskrawych ciepłych barwach. Mój modelik w niektórych miejscach jest odrobinę zalany farbą , ale dla mnie jest idealny. Kosztował mnie 199 zł.














4 komentarze:

  1. Bardzo ciekawy wpis Sławku, fanem francuskiej motoryzacji nie jestem. Motoryzacja francuska w moim systemie wartości ma trzy kategorie, pierwsza z nich - auta, które nie powinny istnieć, druga - auta neutralne i trzecia - auta genialne. 406 Coupe, podobnie jak u Ciebie jest dla mnie autem totalnie neutralnym, nie zwracającym na siebie uwagi. Nie mniej jednak, jego spokojna, stonowana linia nadwozia może się podobać, w zestawieniu z klasyczną 406stką, jest wręcz idealnie;) do modeli PMA mam jedno zastrzeżenie, nie wiem czy to efekt zdjęć czy w rzeczywistości też tak jest, ale miniaturka wydaje się odrobinę zalana farbą.

    Pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szymonie :)
      Z Twoim zastrzeżeniem w rzeczywistości jest pół na pół. Część jest efektem zdjęć. Robiłem je na balkonie przy wspaniałym naturalnym świetle w bardzo słoneczny dzień , ale i tak nie udało mi się oddać efektu wspaniałego zielonego lakieru Peugeota. druga sprawa , tak delikatnie zalano go farbą , ale głównie przy klapce wlewu paliwa.
      Pozdrawiam!

      Usuń
  2. Świetnie wygląda te 406 coupe, sam planuje generalnie sedan kojarzy się tylko z filmem Taxi a coupe jest najładniejszą jego odmianą, na mnie do dziś robi mega wrażenie, sam planuje w kolekcji
    Oczywiście jak zwykle świetny wpis
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żal tylko , że nie wysilili się nad inny wnętrzem do Coupe ;)

      Usuń